Dlaczego jesteś w projekcie ASPEN?
Jestem w projekcie Aspen Bistro ponieważ wydaje mi się on naprawdę interesujący. Moje dotychczasowe doświadczenie podpowiedziało mi, że tutaj będę miał możliwość zadbania o gości w najdrobniejszym szczególe. Umożliwi mi to zarówno stosunkowo niewielki rozmiar lokalu jak i praca z zaangażowanym i doświadczonym zespołem.
Jak wyglądała Twoja kulinarna droga do tej pory?
Moja kariera zawodowa w gastronomii rozpoczęła się 14 lat temu. Z wykształcenia jestem mgr sztuki po krakowskiej PWST, ale moją prawdziwą pasję, czyli zamiłowanie do gotowania, odziedziczyłem po moim dziadku Franciszku Garusie, który gotował między innymi dla Marszałka Piłsudskiego. Gotowanie od zawsze było moją pasją, a komponowanie własnych smaków sprawiało mi niesamowitą frajdę. Swoje szlify kulinarne zdobywałem na początku w krakowskich hotelach: Andel’s, Sheraton, Radison. Następnie nastał czas na wypróbowanie zdobytych umiejętności poza granicami Polski. Wyjazd za granicę umożliwił mi szkolenie się u boku najznakomitszych szefów kuchni, co zaowocowało pracą w oznaczonej gwiazdkami Michelin restauracji Fauna w Oslo. Teraz pragnę przenieść moje doświadczenie do kuchni ASPEN i zachęcić naszych gości do odkrywania niebanalnych smaków.
Co myślisz o pracy z dwoma innymi szefami kuchni?
Trzech szefów kuchni pozwala na szerszą możliwość interpretacji każdego produktu. W efekcie burza mózgów da nam możliwość pięknego wydania, wyjątkowego w smaku dania.
Z jakiego powodu wybrałeś na swoje miejsce rozwoju właśnie Szczyrk?
Gdy pytają mnie dlaczego Szczyrk odpowiadam szczerze – ponieważ jest tu kobieta, którą kocham.
Co jest Twoim mottem w kuchni?
Moje motto w kuchni to najwyższej jakości, świeży produkt przeobrażony w pewien wizualny ideał na talerzu. Jednym słowem wydanie dania, które sam chciałbym zjeść. Oczywiście każdy gość jest dla mnie ważny dlatego normalnym jest dla mnie (w miarę możliwości) odwiedzanie go przy stoliku.